Szycie - nasze prace
Re: Szycie - nasze prace
Aszkabis pisze:Ja sobie kupiłam książkę a właściwie zeszyt o patchworku dla początkujących.Może coś z tego będzie
ta technikę poznałam u Alicji z tego bloga
http://alicja-beautyhome.blogspot.com/
nad tym się zastanawiam
http://alicja-beautyhome.blogspot.com/2 ... orial.html
Re: Szycie - nasze prace
Najpierw wypatrzyłam w lumpeksie komplet zasłon lnianych, poczekałam, aż stanieją do poziomu "każda sztuka za 3,00 PLN" i kupiłam. Miałam szczęście, że nikomu się wcześniej nie spodobały. Na komplet składały się 3 kawałki o wymiarach 142cmx145cm i jeden długaśny 32cmx415cm - razem zapłaciłam 12,00 PLN.
Jak to zasłonki, miały przyszyte taśmy marszczące i były ładnie wykończone ze wszystkich stron, a więc pierwszym etapem pracy było odprucie i rozprasowanie wszystkich brzegów, bo chciałam wiedzieć, z jakimi wymiarami tak naprawdę mam do czynienia.
Potem robiłam na kartce rysunki, rozpatrujące różne warianty połączenia kawałków. Kiedy położyłam materiał na łóżku, spodobało mi się bardzo zestawienie tych róż z zielonym pasem mojej starej narzuty. Odzyskałam więc jeszcze 2 zielone pasy ze starej narzuty i wtedy już miałam Wizję.
Mam takiego bzika, że uwielbiam różne ciekawie drukowane brzegi fabryczne tkanin. Tu też były fajne, dwojakiego rodzaju, więc odcięłam pasy z tymi brzegami, żeby je wykorzystać do obszycia całości. To, co inni chowają w szwach, ja wyeksponowałam.
Połączyłam ze sobą 2 kwadraty w róże, potem doszyłam zielone pasy, oczywiście wykańczając za każdym razem porządnie szwy po prawej i po lewej stronie. Na końcu obszyłam brzegi tymi paskami z brzegiem fabrycznym - jeden rodzaj na dłuższe boki narzuty, drugi na krótsze. To były kilometry stebnowania!
Tak wygląda gotowa narzuta.
A tu narożniki - z prawej i z lewej strony narzuty, no, żadne nici się nie ciągają, porządeczek jest!
A potem do kompletu uszyłam wezgłowie łóżka z dwóch kwadratowych poduch, zawieszonych na ścianie.
Jak to zasłonki, miały przyszyte taśmy marszczące i były ładnie wykończone ze wszystkich stron, a więc pierwszym etapem pracy było odprucie i rozprasowanie wszystkich brzegów, bo chciałam wiedzieć, z jakimi wymiarami tak naprawdę mam do czynienia.
Potem robiłam na kartce rysunki, rozpatrujące różne warianty połączenia kawałków. Kiedy położyłam materiał na łóżku, spodobało mi się bardzo zestawienie tych róż z zielonym pasem mojej starej narzuty. Odzyskałam więc jeszcze 2 zielone pasy ze starej narzuty i wtedy już miałam Wizję.
Mam takiego bzika, że uwielbiam różne ciekawie drukowane brzegi fabryczne tkanin. Tu też były fajne, dwojakiego rodzaju, więc odcięłam pasy z tymi brzegami, żeby je wykorzystać do obszycia całości. To, co inni chowają w szwach, ja wyeksponowałam.
Połączyłam ze sobą 2 kwadraty w róże, potem doszyłam zielone pasy, oczywiście wykańczając za każdym razem porządnie szwy po prawej i po lewej stronie. Na końcu obszyłam brzegi tymi paskami z brzegiem fabrycznym - jeden rodzaj na dłuższe boki narzuty, drugi na krótsze. To były kilometry stebnowania!
Tak wygląda gotowa narzuta.
A tu narożniki - z prawej i z lewej strony narzuty, no, żadne nici się nie ciągają, porządeczek jest!
A potem do kompletu uszyłam wezgłowie łóżka z dwóch kwadratowych poduch, zawieszonych na ścianie.
Re: Szycie - nasze prace
maria pisze:Uszyłam dla oczekiwanego wnuczka
Ilonka pytała jak mocowałam literki , a Bogusia czy może odgapić
Ilonko literki przyklejałam Wikolem
Bogusiu odgapiaj :) ja inspirowałam się na tych i na podobnych stronach
https://www.pinterest.com/pin/486248090992567788/
https://www.pinterest.com/pin/422423640027880043/
Pierwszy raz szyłam z filcu i powiem, ze super sie szyje .
Re: Szycie - nasze prace
EwaM pisze:Uszyłam sobie torbę ze starego swetra
Dzieciątko już się w nim nachodziło, teraz moja kolej.
Re: Szycie - nasze prace
klarysa pisze:Rok szkolny się zaczął, a ja przymusowo leniuchuję. Do ogrodu nijak o kulach i z gipsem, więc musiałam czymś ręce i głowę zająć.
Lubię materiały. Często szperam w sh i wyszukuję ciekawe tkaniny dla samego ich posiadania. Za symboliczną cenę czasami 'perełki'. Potem leżą, leżą, aż przychodzi na nie czas.
Tak było z 2 dużymi lnianymi poszewkami z motywem kwiatowym.
Rozprułam, wymierzyłam i na drugą stronę wybrałam w podobnej tonacji.
Miały powstać 4 poduchy na kuchenne krzesła.
Najtrudniej było z zamkami, ale dałam radę.
Fotka słaba, bo z telefonu.
Re: Szycie - nasze prace
survivor26 pisze:No to pokazuję
ochraniacz do łóżeczka:
rożek:
i prześcieradło przeszyte po prawej stronie przez pomyłkę :) Wymięte takie, bo ma mieć jeszcze niewciągniętą gumkę, więc jest przed prasowaniem
Błędy i wypaczenia są liczne, ale dla laika mało widoczne, zresztą to dla niemowlaka i tak je zaraz obwymiotuje i obrobi
Re: Szycie - nasze prace
[quote=survivor26]A teraz chwalę się, bo Ewa nigdy się nie pochwali, choć powinna, przecudną pościelą od niej:
Na zdjęciach może tego nie widać, ale detale są tak dopracowane, jak ja nigdy nie będę umiała:oops:[/quote]
Na zdjęciach może tego nie widać, ale detale są tak dopracowane, jak ja nigdy nie będę umiała:oops:[/quote]
Re: Szycie - nasze prace
imwsz pisze:Odpaliłam maszynę bo gdzieś zapodziała mi się moja mała torba na podstawowe, małe zakupy sklepowe. Przy pomocy netu uszyłam sobie dwustronną siateczkę i ... już mama che się do niej uśmiechnąć.
Zapomnieć nie zapomniałam jak się szyje ale zadziwiająco dużo czasu mi to zajęło. Z przerwami pół dnia :-&
Re: Szycie - nasze prace
amba19 pisze:Olu - co się czepiasz nosa? Całkiem fajny murzynkowy nosek O:)
--------------------------
Dzieło moich rąk własnych - narzuta. To zwierzę, które leży na narzucie to 1/3 mojego inwentarza żywego - Kot Fidel
[URL=http://www.fotosik.pl/zdjecie/ff01 ... .jpg[/img][/url]
Re: Szycie - nasze prace
Bogusia pisze:Patuś pamiętasz te moje nakrycia dla wnusiek? te kolorowe.....aaaa zaraz poszukam fotki
to dawałam pojedynczą ocieplinę tzn jak kupujesz z metra to tylko ta jedną warstwę dałam, bo fajnie się pikuje, jest lekka i mięciutka, a pod spód dałam jedną warstwę też materiału i to razem agrafkami spięłam potem zszyłam i oblamówkę dałam i jest ok:mrgreen: