Kupiłam tę hortensję 3 lata temu. I rozwija się całkiem przyzwoicie wiosną . Ale zatrzymuje na tym etapie. Nie zawiązuje pąków i oczywiście nie kwitnie.
Rośnie w dużym pojemniku z lekko kwaśną ziemią. Podlewana, zasilana nawozem do hortensji.
Przesadzić do ziemi?
Dość późno odbija. Zwykle myślę, że padła.
Trochę jakby chlorozę miała?
Hortensja omszona/kosmata stoi w miejscu
- mariaewa
- Zadomowiony
- Posty: 10549
- Rejestracja: 21 mar 2017, 8:56
- Lokalizacja: DK 6
Hortensja omszona/kosmata stoi w miejscu
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Re: Hortensja omszona/kosmata stoi w miejscu
A przesadź do gleby, może to coś da, kto wie, że zacytuję Mistrza Młynarskiego. Nie wygląda źle, moja też bardzo późno startuje, ale kwitnie regularnie. Może potasu za mało, on jest odpowiedzialny za pobudzanie kwitnienia i owocowania...
- Jolka
- Zadomowiony
- Posty: 7472
- Rejestracja: 05 lis 2019, 11:12
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Hortensja omszona/kosmata stoi w miejscu
Mesiu koniecznie ją wypuść na wolność, koleżanka ma ją od ponad dziesięciu lat, i jest ogromna, tyle że u niej to kwaśny piasek, może jej jakoś przygotuj podłoże, w ciężkiej glinie nie będzie szczęśliwa.
Miejscówka też jest ważna, osłonięte miejsce wiosenne przymrozki nie są dla niej wskazane,
Warto się potrudzić bo w pełni kwitnienia jej widok dech zapiera.
Trzeba też regularnie podlewać, wrażliwa na suszę, ale to w sumie tak jak inne hortensje.
Tyle mogę podpowiedzieć, u siebie jej nie mam, ona potrzebuje miejsca a u mnie same skrawki .
Miejscówka też jest ważna, osłonięte miejsce wiosenne przymrozki nie są dla niej wskazane,
Warto się potrudzić bo w pełni kwitnienia jej widok dech zapiera.
Trzeba też regularnie podlewać, wrażliwa na suszę, ale to w sumie tak jak inne hortensje.
Tyle mogę podpowiedzieć, u siebie jej nie mam, ona potrzebuje miejsca a u mnie same skrawki .