Laurowiśnia punkciki na liściach
- boryna
- Administrator
- Posty: 12281
- Rejestracja: 21 mar 2017, 7:53
- Lokalizacja: opolskie
Laurowiśnia punkciki na liściach
Na przełomie stycznia i lutego kupiłam i posadziłam ładną laurowiśnię. Co prawda liście ma jaśniejsze, niż laurowiśnie, które widywałam, ale może widywałam inne odmiany - ta ma liście bardziej okrągłe. Zastanawia mnie to, że na sporej ilości liści (niestety nie zrobiłam zdjęcia), po obu stronach głównej żyłki, u nasady, są dwa symetrycznie ułożone czarne punkciki. Nie są to dziurki na wylot, nie jest to robal, którego można by zdrapać (jak np. tarcznika), po prostu maleńkie, chyba ok. 1 mm punkciki. Nie wiem, czy to grzyb, czy jakiś szkodnik. Nie znam się na laurowiśniach, a nie chciałabym jej stracić, bo jest duża i ma fajny pokrój. Ktoś, coś?
- klarysa
- Zadomowiony
- Posty: 7590
- Rejestracja: 21 mar 2017, 7:23
Re: Laurowiśnia punkciki na liściach
Mam laurowiśnie, całkiem spore drzewko. Liście grube, ciemnozielone i błyszczące.
Kiedyś miały taki białoszary nalot od spodu. Pomógł przeciwgrzybiczy.
Teraz gdy robię oprysk róż, profilaktycznie też dostaje porcje.
U mnie to żelazna roślina. Dobrze też znosi cięcie.
Ps. Poszperałem trochę w necie i na jednym z forów pisali, że to oznaka zbyt wysokiego odczynu gleby i złego przyswajania żelaza. Na co wskazywałyby jasne listki.
https://forumogrodnicze.info/viewtopic. ... 5&start=14
http://www.floraforum.eu/floraforum/ind ... 4#msg16944
Kiedyś miały taki białoszary nalot od spodu. Pomógł przeciwgrzybiczy.
Teraz gdy robię oprysk róż, profilaktycznie też dostaje porcje.
U mnie to żelazna roślina. Dobrze też znosi cięcie.
Ps. Poszperałem trochę w necie i na jednym z forów pisali, że to oznaka zbyt wysokiego odczynu gleby i złego przyswajania żelaza. Na co wskazywałyby jasne listki.
https://forumogrodnicze.info/viewtopic. ... 5&start=14
http://www.floraforum.eu/floraforum/ind ... 4#msg16944
Justyna
"Słowa są jak klucze, tylko dobrze dobrane potrafią otworzyć czyjeś serce i umysł"
Rozczochrany...W domu i w zagrodzie cz.2 - aktualna
Rozczochrany...W domu i w zagrodzie cz.1
Za miedzą
"Słowa są jak klucze, tylko dobrze dobrane potrafią otworzyć czyjeś serce i umysł"
Rozczochrany...W domu i w zagrodzie cz.2 - aktualna
Rozczochrany...W domu i w zagrodzie cz.1
Za miedzą
- boryna
- Administrator
- Posty: 12281
- Rejestracja: 21 mar 2017, 7:53
- Lokalizacja: opolskie
Re: Laurowiśnia punkciki na liściach
Dzięki Justynko. Szczerze mówiąc, czytałam wcześniej te wypowiedzi, ale już od nich zgłupiałam, bo w wielu miejscach czytam, że ona lubi glebę obojętną lub lekko zasadową, tu ktoś pisze, o zbyt wysokim odczynie, czyli jakby lubiła kwaśną... . A jakie warunki ma u Ciebie? Moją posadziłam dwa miesiące temu, więc jeśli to rzeczywiście ma związek z podłożem (wcześniej rosła w doniczce - było dużo korzeni, może już była "głodna") to teraz powinno jej się poprawić. Jest posadzona w żyznej ziemi. Coś mi podpadała z tym jasnym kolorem liści, bo nigdy takiej nie widziałam. To może być racja z tym brakiem żelaza.
- klarysa
- Zadomowiony
- Posty: 7590
- Rejestracja: 21 mar 2017, 7:23
Re: Laurowiśnia punkciki na liściach
Aż trudno uwierzyć, ale dostałam od cioci 12 lat temu 2 małe (30cm) ukorzenione gałązki.
Jedną ma koleżanka.
Dzisiaj to ponad 2 m drzewko.
Rośnie w przepuszczalnym kwaśnym podłożu, na słonecznym stanowisku w otoczeniu róż.
Na ciepłą głowę i stopy.
Nie musi mieć dużo wody, ale pojeść chyba lubi. Wiosną zawsze kompost i obornik albo Yaro, w sezonie też jej tam coś od róż skapnie, na koniec jesienny.
Przycinam i formuję na drzewko o kulistej koronie. Tnę zazwyczaj w maju/czerwcu.
Opryski grzybowe i robakowe łączę z różanymi.
Może jakaś magiczna siła albo inne bogate w żelazo dolistnie? Kompost wokół. I podlewanie?
Wbrew pozorom wody wcale nie ma dużo .
Jedną ma koleżanka.
Dzisiaj to ponad 2 m drzewko.
Rośnie w przepuszczalnym kwaśnym podłożu, na słonecznym stanowisku w otoczeniu róż.
Na ciepłą głowę i stopy.
Nie musi mieć dużo wody, ale pojeść chyba lubi. Wiosną zawsze kompost i obornik albo Yaro, w sezonie też jej tam coś od róż skapnie, na koniec jesienny.
Przycinam i formuję na drzewko o kulistej koronie. Tnę zazwyczaj w maju/czerwcu.
Opryski grzybowe i robakowe łączę z różanymi.
Może jakaś magiczna siła albo inne bogate w żelazo dolistnie? Kompost wokół. I podlewanie?
Wbrew pozorom wody wcale nie ma dużo .
Justyna
"Słowa są jak klucze, tylko dobrze dobrane potrafią otworzyć czyjeś serce i umysł"
Rozczochrany...W domu i w zagrodzie cz.2 - aktualna
Rozczochrany...W domu i w zagrodzie cz.1
Za miedzą
"Słowa są jak klucze, tylko dobrze dobrane potrafią otworzyć czyjeś serce i umysł"
Rozczochrany...W domu i w zagrodzie cz.2 - aktualna
Rozczochrany...W domu i w zagrodzie cz.1
Za miedzą
- boryna
- Administrator
- Posty: 12281
- Rejestracja: 21 mar 2017, 7:53
- Lokalizacja: opolskie
Re: Laurowiśnia punkciki na liściach
No to u mnie będzie miała słońce przez pół dnia, ziemię dobrą, żyzną i lekko kwaśną i myślę, że faktycznie żelazo dolistnie by nie zaszkodziło. Dziękuję za odzew. Jednak internet to jedno, a rady praktyka, to drugie. Zwłaszcza, że w internecie znalazłam sprzeczne rady co do uprawy.