kompostownik.net

Podaję proporcje na średnią ilość nalewki. U mnie razy 2.
1 kg owoców dzikiej róży
3/4 l spirytusu
1/2 l wódki
1/2 litra miodu
łyżeczka suszonego rumianku
łyżeczka suszonej mięty
kilka gożdzików, u mnie także anyż
Są przepisy z dodatkiem wody. Ja wody do nalewek nie dodaję. Ale jeśli ktoś chce, miód może rozpuścić w 1/2 l wody i wtedy dodać z wódką do nastawy spirytusowej.
Owoce dzikiej róży czyszczę z szypułek, wybieram ze środka zawartość (są tacy którzy nie wybierają) i wkładam do zamrażalnika na kilka dni.
Po tym czasie owoce nakłuwam, dodaję miętę, rumianek, anyż i goździki i zalewam spirytusem tak aby pokrył dokładnie mieszankę. Szczelnie zamykam słój.
Po 4-5 tygodniach zlewam płyn, dodaję sok z wyciśniętych owoców, rozpuszczam miód w wódce i łączę wszystkie składniki na kilka dni aż do sklarowania. Prócz metody na oko stosuję metodę stukania nożem w słój. Głuchy dźwięk, jeszcze się przegryza, kryształowy wszystko idealnie połączone.
Rozlewam w butelki i do piwnicy.
Owoce róży swoje, rumianek, mięta też, miód od Ludzi Ze Starej D...y. Spirytus i wódka ze sklepu niestety. Kiedyś najlepszy był spirytus apteczny. Czysty jak łza.
Samo zdrowie.